Rozdział V.
Co robił Joseph Smith między objawieniami a założeniem Kościoła?

Okres (1823–1830) to… siedem lat, w których Joseph Smith, zanim stał się oficjalnie „prorokiem”, prowadził życie pełne przygód na pograniczu magii, religii i prozy dnia codziennego.

1. Szukał skarbów

Zanim zaczął „tłumaczyć” złote tablice, Smith i jego rodzina byli znani jako… poszukiwacze skarbów.
Używał tego samego „kamienia widzącego”, żeby „wyczuwać” ukryte garnki ze złotem i inne kosztowności w okolicznych lasach i polach.
Nawet był oskarżony o oszustwo (tzw. „glass looking” – sądowa sprawa z 1826 r., z dokumentacją do dziś).

2. Pracował dorywczo i tułał się z rodziną

Rodzina Smithów była biedna, często zmieniali miejsce zamieszkania.
Prace sezonowe, długi, przeprowadzki, życie w biedzie i na granicy społeczeństwa.

3. Poznawał Emmę Hale

W tym okresie Joseph poznaje i żeni się z Emmą Hale (1827). Emma była jego żoną przez całe życie, towarzyszyła mu we wszystkich kluczowych wydarzeniach.

4. Otrzymywał kolejne objawienia

Moroni pojawiał się rzekomo regularnie przez te lata — instruując Smitha, kiedy będzie gotowy, by wreszcie dostać tablice (co nastąpiło w 1827).
Smith twierdził, że musiał się „oczyszczać”, dojrzewać duchowo i moralnie, bo „anielskie artefakty nie są dla byle kogo”.

5. Tłumaczył Księgę Mormona

Główne „tłumaczenie” ruszyło na pełnej petardzie w latach 1827–1829.
Pracował z Oliverem Cowdery, Martinem Harrisem, Emmą i innymi „skrybami”.
W 1830 roku Księga Mormona została opublikowana (za kasę wyciągniętą z Harrisa, który zastawił farmę).

6. Kombinował, co dalej

Testował, jak reagują sąsiedzi na jego opowieści.
Zbierał wokół siebie pierwszych zwolenników, ale też robił sobie wrogów.
Był stale podejrzewany o hochsztaplerkę – i miał już wtedy niezły PR jako „magik” z Nowego Jorku.

Formalne założenie Kościoła

Kościół Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich został założony oficjalnie w stylu, którego nie powstydziłby się ani startup, ani loża masońska.

Data: 6 kwietnia 1830 roku

Małe miasteczko Fayette, stan Nowy Jork.
Smith zebrał „założycieli” – siebie, kilka osób z rodziny i zaprzyjaźnionych chłopaków (m.in. Oliver Cowdery, David Whitmer, Martin Harris, Samuel Smith).
Liczba członków na starcie: 6 osób.
(Bo prawo stanu Nowy Jork wymagało minimum sześciu do zarejestrowania organizacji religijnej).

Zwołali spotkanie, przeczytali „objawienie” o powołaniu nowego Kościoła.
Ochrzczono nowych członków (tak, sami siebie nawzajem!).
Wydali pierwsze urzędowe dokumenty, wybrali Smitha na „Proroka, Wodza i Nauczyciela”.

Dlaczego stan Nowy Jork?

Bo tam Smith rozpoczął swoją działalność objawieniową, tam były pierwsze konwertyty.
To była ziemia pełna nowych ruchów religijnych („Burned-over District” – region Ameryki przesiąknięty przebudzeniami religijnymi, herezjami, sektami i szarlatanami).

Co dalej?

Bardzo szybko zaczęli się przemieszczać:
– z Nowego Jorku do Ohio (Kirtland),
– potem do Missouri,
– następnie Illinois (Nauvoo),
– po śmierci Smitha cała ekipa przeniosła się do Utah pod wodzą Brighama Younga.

Nazwa Kościoła:

Początkowo: Church of Christ (Kościół Chrystusa)
Potem: The Church of the Latter Day Saints
Wreszcie (od 1838): The Church of Jesus Christ of Latter-day Saints
(czyli: Kościół Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich)
Zmiana nazwy?
Amerykańska tradycja: każda sekta w końcu zostaje korporacją.