Gabryjel: Mowa Końcowa przed Radą Galaktyczną:

„Albion kontra reszta Wszechświata”

Dostojna Rado,

Nie jestem tu po zemstę. Przybywam, by nazwać rzeczy po imieniu. A jeśli tym imieniem jest Sir Wypierdolon z Kontekstu III, to trudno, nie ja go wymyślałem.

Stoję tu jako świadek dziejów i były użytkownik czajnika, by złożyć zeznanie przeciw imperium, które z herbaty uczyniło religię, z hipokryzji etos, a z własnej porażki, eksportowy produkt kulturowy.


1. Wynalazki z dupy
Anglicy twierdzą, że wynaleźli wszystko: naukę (Newton), ewolucję (Darwin), światło (Faraday), dobrą literaturę (Shakespeare), grzeczność, która cię wypatroszy i jeszcze przeprosi. Nie wiem jak dla Was, Wysoka Rado, ale dla mnie absurdalnym jest, że naród z kuchnią o smaku tektury tak wierzy w swoją wszechwiedzę.


2. Kolonializm – światowe tournée z syfem i moralnym coachingiem
Przyjeżdżali, odbierali ziemię i tożsamość, a potem mówili: „You should be grateful. We brought you civilization.” Jakby ktoś cię zgwałcił i zostawił ulotkę „10 kroków do samorozwoju”.


3. Churchill nie był Bogiem, ale w UK różnica jest symboliczna
Gość, który podpalał świat, został ikoną wolności, choć z wolnością miał tyle wspólnego co lordowie z pracą. Kiedy Polska oddawała życie za Enigmę, Anglia oddawała narrację za Oscara.


4. Brexit – rytualne samousunięcie mózgu
Wyjście z Unii, by „odzyskać suwerenność”, skończyło się tym, że nawet własna kuchnia ich opuściła. Truskawki gniją, ryby głosują za powrotem do morza.


5. Shakespeare wiecznie żywy, czyli nekrofilia literacka
Każda fraza z Google Translate, jeśli tylko brzmi po angielsku, jest od razu cytatem z Williego. Hamlet, Harry Potter, cokolwiek się rymuje i nie jest z Indii, to na pewno ich.


6. Monarchia – teatrzyk memów, kapeluszy i pogrzebów
Rodzina królewska to symulacja więzi narodowej. Nikt nie rządzi, ale każdy klęka. Jeśli coś nie zostanie podpisane, przynajmniej zostanie sprzedane do BBC.


Mitologia Albionu (w skrócie):

  • Churchill wynalazł ogień i grzecznościowe bombardowanie Drezna.
  • Darwin zapłodnił małpę, i tak powstał człowiek angielski z cylindrem i pogardą do reszty świata.
  • Newton dostał jabłkiem, pokłócił się z Leibnizem i został centrum wszechświata.
  • Shakespeare napisał wszystko, co cytuje się w Londynie i na Bali.
  • Królowa Elżbieta I stworzyła internet, ale nie opatentowała z uprzejmości.
  • Margaret Thatcher prywatyzowała metafizykę i kazała dziękować.
  • James Bond wygrał wszystkie wojny, ale nie chwali się tym przy herbacie.
  • David Attenborough rozmawiał z każdym zwierzęciem, dinozaury same się ukryły dla BBC.

I właśnie na tym tle proszę Radę, by traktować Albion nie jak naród rozumu, tylko naród PR-u. Nie chcę zemsty.
Chcę trzeźwości historycznej. Niech Albion zostanie na mapie, ale niech przestanie pierdolić, że wymyślił Ziemię.


I tylko jedno zdanie na koniec:
„Nigdy tak wielu nie zostało tak skutecznie zmanipulowanych przez tak nielicznych o tak wyrafinowanym akcencie.

Dziękuję.
Książę Gabryjel, mędrzec z odzysku, honorowy arcybiskup herbaty.


🕯️ Postscriptum: Albionu już nie ma.
Mit wyparował, maska spadła, duch kolonialny rozcieńczył się w sojowym latte i globalnym serialu. Ale dopóki świat wierzy w herbatę z mlekiem, będzie jeszcze słuchał Anglików tłumaczących, dlaczego „amazing” znaczy „nasze”.