12. Bogowie czasów Olimpu I

🔥Prometeusz

Pierwszy Bóg z problemami wątroby, ale nie od wódki, tylko od buntu. Bo jak się kradnie ogień Bogom i daje go ludziom, to rachunek nie przychodzi w formie mandatu. Przychodzi w postaci orła, który codziennie rozszarpuje ci wątrobę.

Syn Tytana, jeszcze sprzed bogów olimpijskich. Kochał człowieka. Nie tak jak bogowie: z góry, przez palce i z kaprysu. Tylko z czułością wynalazcy, który widzi w glinie iskierkę. Dał ludziom: ogień, myślenie, technologię, początek bycia więcej niż tylko zwierzęciem.

⚡️A Zeus?: „Kto do stu piorunów, pozwolił na samodzielność tej małpy?”
I przybił Prometeusza do skały. Na wieczność. Orzeł codziennie wyszarpuje mu wątrobę, bo to jedyny organ, który odrasta. Wieczna kara dla tego, który zrobił z ludzi coś, co mogłoby zagrozić bogom.


🥫Pandora

Pierwsza kobieta i pierwszy dowód, że piękno zrobione na zamówienie może mieć ukryty ładunek wybuchowy. Nie stworzyła chaosu. Była jego opakowaniem z kokardką.

Zeus wściekły na Prometeusza, że dał ludziom ogień i rozum, postanawia zemścić się nie tylko na nim, ale też na… ludzkości. Klasycznie.

Zwołuje ekipę bogów i mówi: „Zróbmy kobietę. Tak piękną, że nikt się nie zorientuje, że to zemsta”. I powstaje Pandora, nie kobieta, tylko mitologiczna bomba biologiczna. Bogowie dają jej: Afrodyta: piękno i seksapil, Hermes: język i manipulację, Atena: wdzięk i rzemiosło, Hera: dostojeństwo, Apollo: muzykę,
a Zeus: „Niech ma ciekawość. I puszkę. I niech, do cholery jej, nie otwiera”.

Właśnie puszka, którą dostała, zawiera wszystkie plagi świata: choroby, śmierć, zazdrość, starość, podatki, Tik Toka, syf moralny, zimne stopy w łóżku. Oczywiście Pandora otwiera tę puszkę. Bo jest człowiekiem. A człowiek nie potrafi nie zajrzeć. Wszystko ucieka, plagi się rozprzestrzeniają. Ale… na dnie puszki zostaje jedna rzecz: Elpis – Nadzieja.

To przypowieść o tym, że człowiek nie potrafi nie dotykać rzeczy zakazanych. Że piękno często niesie chaos. Że ciekawość jest silniejsza niż zakazy. A także, że nawet gdy cały świat się rozpada, coś, choćby jedna iskierka zostaje. Nadzieja. Czy to pułapka? Może, ale bez niej nie da się żyć.

– Na lekcjach mówili: „niewiasta dostała zakazane pudełko, otworzyła i wypuściła zło.” Czyli klasyczny motyw: „Nie dotykaj, kobieto, bo zepsujesz,” ale… Pandora sama była naczyniem. Zamkniętym, bosko ozdobionym, z tajemnicą w środku, która miała eksplodować w odpowiednim momencie.

Najpiękniejsze metafory są dwustronne:
– Otwierasz puszkę Pandory, bo chcesz wiedzieć, co w niej jest.
– Ale otwierasz też Pandorę jako puszkę, bo tylko przez kontakt z drugim człowiekiem poznajesz, ile w nim światła, a ile zarazy.

-Więc jak zapytasz: „To było puszka Pandory, czy puszka z Pandorą?”
Odpowiem: „Tak.”


🍷 Dionizos.

Bóg, który przyniósł ludziom wino, a bogom kłopoty. Syn Zeusa i śmiertelniczki Semele. Urodzony w ogniu. Dojrzewał w udzie Zeusa (serio). Wyszedł z niego… i zamiast zadać pytanie: „o co tu chodzi?”, od razu rozdał kielichy i zaprosił wszystkich na sabat.

Bóg wina, ekstazy, dzikich kobiet (menad). Patron teatru, zamroczenia i stanu, w którym pytasz drzewo o kierunek życia. Mistrz przebrania i chaosu: raz kobieta, raz mężczyzna, raz tygrys, raz mgła. Był jednocześnie boski i ludzki, święty i nawalony.
Jego imprezy nie były zabawą. To były rytuały, w których gubiłeś ego, nazwisko i majtki. Czasem też kogoś rozszarpałeś. (Serio, jego menady potrafiły rozdrapać pasterza, bo wyglądał zbyt poważnie). Nie chodziło o balangę. Chodziło o transgresję. Przekroczenie wszystkiego: płci, trzeźwości, formy i sensu. Wychodzisz z lasu jako kto inny. Albo wcale.


⚔️Ares

Syn Zeusa i Hery, czyli w stu procentach „legalny” olimpijski bóg. Od małego: ADHD i potrzeba wygrania każdej kłótni. Nikt nie kochał wojny bardziej niż on. No, może poza autorami podręczników historii.

Archetyp: Bóg wojny, ale nie strategii! Tam, gdzie Atena planuje, Ares wchodzi z buta, nie zadaje pytań, nie zna litości, każdy problem rozwiązuje mieczem, a jak się nie da, to pięścią. Nie rozróżnia dla kogo walczy, ważne, żeby była zadyma.

Emocjonalny jak wulkan. Widzi bitwę, już jest zakochany. Widzi Afrodytę, już jest w podwójnej ekstazie. Miłość do niej to była jego jedyna dłuższa „kampania”. Bóg chaosu i gwałtownych namiętności. Najbardziej impulsywny bóg Olimpu. Przez innych szanowany mniej niż przez żołnierzy. Porażki znosił z trudem, a jak ktoś go przechytrzył, Atena czy Herakles, foch trwał do kolejnej wojny.

Relacje rodzinne: Z Zeusem: szorstka miłość. Z Herą: synuś mamusi. Z Ateną: nienawidzą się, bo ona zawsze lepiej planuje i rzadziej przegrywa. Z Afrodytą: boska namiętność, potem boskie kłopoty, potem kolejne dziecko. Wszyscy mają go trochę dość, bo jak się pojawia, to wiadomo, że zaraz coś się rozleje, głównie krew i testosteron.


🪽🩴Hermes

Nosił sandały ze skrzydełkami, bo nikt mu nie powiedział, że bogowie mogą teleportować się myślą, ale Hermes wolał pobiegać. Był bogiem ludzi, którzy mówią „już wyszłam z domu” i dopiero wtedy wkładają buty.

Przynosi wiadomości, a czasem sam je wymyśla. Bo jak mówisz wystarczająco pewnie, to nikt nie sprawdza źródła. Patron fake newsów, zanim to było modne. Nie był zły. Po prostu był szybki. Szybszy niż refleksja. Szybszy niż sumienie. Szybszy niż echo słowa „miłość”.

Patron handlarzy, negocjatorów, spryciarzy, podróżnych i każdego, kto musi ogarnąć za dużo na raz. Wynalazca sandałów ze skrzydełkami: Air Hermes™, kija kaduceusza jako logo każdej apteki, i pierwszych fake newsów w mitologii.

Hermes to mistrz adaptacji potrafi wejść do pałacu, lasu, piekieł i na Olimpie zawsze wie, kiedy się poślizgnąć, a kiedy zmieszać. Często rozwiązuje konflikty szybciej, niż Zeus zdąży pomyśleć o nowej kochance.

Listonosz wszystkich bogów i przewodnik dusz do Hadesu. Nie ma dla niego rzeczy niemożliwych, jak coś trzeba załatwić, wszyscy wołają Hermesa.